Teraz na antenie

Chopin: konteksty, kontrasty, konfrontacje

10:00 - 11:00

Następnie

Weekendowe potpourri

11:00 - 13:00

Inon Barnatan: Chopina mogłaby zaśpiewać Maria Callas

Inon Barnatan na Festiwalu "Chopin i jego Europa" w 2014 roku Foto: materiały promocyjne

Inon Barnatan: scherzo Chopina mogłaby zaśpiewać Maria Callas! (PR, 31.08.2014)

- Pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy, gdy myślę o Chopinie, to jego umiłowanie do śpiewu. Linie melodyczne w jego utworach są jak gotowe tematy dla śpiewaków. Może dlatego tak muzyka jest tak ujmująca - zastanawiał się pianista Inon Barnatan przed swoim recital na Festiwalu "Chopin i jego Europa".

Izraelsko-amerykański pianista skonstruował program swojego warszawskiego występu wokół kategorii głosu w twórczości instrumentalnej Césara Francka, Samuela Barbera, Fryderyka Chopina i swojego ulubionego Franciszka Schuberta.

- Wokalność słychać zwłaszcza w utworach Schuberta. Nic dziwnego: w końcu to był jeden z najwybitniejszych kompozytorów pieśni. Ale nawet w tych wielkich formach jak jego Sonaty wciąż słychać intymny nastrój, śpiewność, poetyckość i bliskość głosu. Schubert nigdy tego nie stracił. Chopin myślał podobnie - mówił Inom Barnatan w rozmowie z Barbarą Schabowską.

Nic dziwnego, że fonograficznym debiutem artysty była płyta z utworami Schuberta z 2006 roku. Wywołała ona entuzjastyczne reakcje krytyków. Drugi album "Darknesse Visible" (2012) uznany został za instrumentalną płytę miesiąca przez "BBC Music Magazine" i trafił do czołówki rocznego zestawienia nagrań muzyki klasycznej "The New York Times". Najnowsze wydawnictwo (2013) to powrót do muzyka Schuberta.

Związek urodzonego w Izraelu pianisty ze Stanami Zjednoczonymi rozpoczął się w 2006 roku, gdy przeprowadził się on na stałe do Nowego Jorku. Bardzo szybko zrobił duże wrażenie na amerykańskim środowisku muzycznym, co już w 2009 przyniosło mu prestiżowy Avery Fisher Career Grant. W tym roku Barnatan rozpoczyna współpracę z Nowojorską Filharmonią jako pierwszy artysta występujący z tym zespołem regularnie przez kilka sezonów - "Artist in Assotiation".

- Ameryka jest przyjaznym miejscem do życia dla muzyka. Oczywiście Europa ma niesamowitą historię i ogromny dorobek muzyczny. Ale w Ameryce od razu poczułem się akceptowany - wyjaśniał artysta swój wybór. - Tam każdy może zostać, kim chce. Jeśli ktoś polubi twoją grę, to nie ma znaczenia twoje pochodzenie, szkoły, pedagodzy czy związki z tradycją. To rzadkie podejście - dodał.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy Barbary Schabowskiej z Inonem Barnatanem z audycji "Letni Festiwal Muzyczny".

mm