- Trzeba pamiętać, że to były inne czasy. Konkursy dawały polskim pianistom nadzieję na odmianę: możliwość podróżowania poza granice PRL, lepsze życie, wielki świat i spotkania z wybitnymi ludźmi, od których mogliśmy się czegoś ważnego nauczyć - podkreślił Krzysztof Jabłoński. - Może gdybym w Warszawie zdobył pierwszą nagrodę, nie rzuciłbym się w wir kolejnych konkursów - mówił po latach zdobywca III nagrody na XI Konkursie Chopinowskim.
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined