International Classical Music Awards jest wyjątkową spośród prestiżowych nagród w świecie muzycznym, gdyż przyznaje ją organizacja zrzeszająca krytyków związanych z wieloma poważnymi redakcjami muzycznymi z całej Europy (od Madrytu do Moskwy i Stambułu) – prasowymi, radiowymi i internetowymi. Ta różnorodność – oznaczająca także różnorodność perspektyw – pozwala jurorom wyszukiwać i nagradzać nie tylko uznanych artystów, ale i szereg mniej sławnych, którzy w minionym roku wzbogacili katalogi płytowe. ICMA skupiona jest właśnie na rynku płytowym, będąc kontynuatorką MIDEM Classical Music Awards, choć docenia też osiągnięcia organizacyjne i sukcesy koncertowe młodych muzyków. W ten sposób wśród tegorocznych laureatów znalazł się Szymon Nehring, który dał się poznać światu zwyciężając w Konkursie im. Artura Rubinsteina w Tel Awiwie, ale jurorzy nagrodzili także – za „specjalne osiągnięcia” – Europejskie Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach (jako przestrzeń i organizację zapewniającą nadzwyczajne warunki pracy dla artystów) oraz Narodową Orkiestrę Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach (jako wiodący polski zespół symfoniczny, konsekwentnie i wyjątkowo intensywnie wprowadzający na estradę muzykę współczesną; trzecim laureatem w tej kategorii jest opublikowana przez Miełodię 55-płytowa Antologia rosyjskiej muzyki symfonicznej pod batutą Jewgienija Swietłanowa). Polacy jednak dwu- a właściwie nawet trzykrotnie znaleźli się i wśród laureatów nagród nagraniowych. Jedna z nich trafia do Krystiana Zimermana za płytę z Sonatami Schuberta (Deutsche Grammophon), druga natomiast do Łukasza Borowicza i kierowanych przez niego zespołów Filharmonii Poznańskiej oraz Chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej – za płytę (i tu kolejne wyróżnienie dla Polaka, tym razem kompozytora) z oratorium Quo vadis Feliksa Nowowiejskiego (cpo).
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined