Znały go doskonale wszystkie współczesne pokolenia słuchaczy, gdyż dyrygował od 60 lat, swoimi nagraniami tworząc korpus rejestracji nie tylko dzieł rosyjskich - co oczywiste - lecz i zachodnich. Dzięki rejestracji kompletu Symfonii Dymitra Szostakowicza przeszedł do historii, stając w szeregu obok Kiryłła Kondraszyna (to dwa bezkonkurencyjne, klasyczne zestawy), a jednocześnie jego niestrudzone poszukiwania pozwoliły znakomicie utrwalić i zaprezentować światu szereg utworów drobnych i rzadkich (cykl Szostakowiczowskich płyt Z rękopisów różnych lat, rewelacyjna i rewolucyjna muzycznie opera Nos wg Gogola, Gracz Prokofiewa w oryginalnej wersji, Ożenek Musorgskiego...). Jego perfekcyjnej i energicznej batucie zawdzięczamy też komplety symfonii Prokofiewa (także wszystkie balety, co oznacza szereg utworów praktycznie niewykonywanych), Głazunowa, Czajkowskiego dzieła współczesnych rosyjskich kompozytorów - Denisowa czy Sznitkego - ale i klasyków zachodnich: Brucknera, Sibeliusa, Honeggera, a ostatnio nawet Vaughana-Williamsa. Związany był przede wszystkim z zespołami moskiewskimi, kierując m.in. Orkiestrą Radia i TV ZSRR (1961-74) i Orkiestrą Syfoniczną Ministerstwa Kultury ZSRR, z którą powstała większość klasycznych już rejestracji (1983-91), a także orkiestrami teatralnymi. Za granicą szefował orkiestrom w Sztokholmie, BBC oraz Wiener Symphoniker.
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined