Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

Zygmunt Noskowski

W pamięci i wyobraźni twórczej polskich kompozytorów tworzących w drugiej połowie XIX wieku i na początku XX szczególne miejsce zajmował Chopin. Wielu z nich starało się podążać jego śladem, tworząc muzykę „w duchu narodowym”. W przypadku twórców pozbawionych większego talentu i niemogących w związku z tym głębiej zainspirować się twórczością arcymistrza romantyzmu to był bowiem jedyny sposób pozwalający na włączenie się w budowę polskiej sztuki narodowej, tak ważnej dla społeczeństwa w trudnym momencie dziejowym. Dla innych, obdarzonych większym potencjałem twórczym, Chopin był nie tylko twórcą szkoły narodowej, ale i punktem odniesienia jako wyznacznik doskonałości artystycznej i warsztatowej. Jednym z tych kompozytorów był niewątpliwie Zygmunt Noskowski, którego droga do zaznajomienia się ze spuścizną Chopina była kręta i zajęła wiele lat.

Zygmunt Noskowski, portret Foto: wikipedia / CC

Powodem tej bardzo specyficznej (w polskich uwarunkowaniach) sytuacji było funkcjonowanie rodziców Noskowskiego w najbliższym kręgu Andrzeja Towiańskiego. Niemniej po latach Noskowski zapoznaje się ze spuścizną Chopina bardzo gruntownie i w czasie obchodów 50. rocznicy jego śmierci wygłasza w Warszawskim Towarzystwie Muzycznym obszerny wykład zatytułowany Istota utworów Chopina, który w roku 1902 ukazuje się w formie odrębnej broszury w warszawskiej oficynie Sikorskiego. Tekst ten rozpoczyna się uwagą bardzo trafnie charakteryzującą ocenę Chopinowskiego fenomenu:

„Dzieła geniuszu posiadają jedną, wielce znamienną właściwość, iż znaczenie ich i wartość oceniają dopiero późniejsze pokolenia, a wielkość tak samo dzieł tych jako też ich twórcy wzrasta w miarę oddalania się epoki, w której żył dany mistrz i działał. […] Dziewięćdziesiąt lat minęło z górą od urodzenia, pięćdziesiąt zaś od przedwczesnego zgonu Fryderyka Chopina, a do tej pory mimo uwielbienia, wzrastającego dlań z każdym rokiem, mimo kilku wybornych jego życiorysów, mimo wreszcie współczesnej a wielce sympatycznej oceny Schumanna, oraz pięknej pracy Franciszka Liszta, sama istota, w dziełach Chopina tkwiąca, nie została jeszcze dostatecznie zbadaną i na światło dzienne, dla pożytku szerokich kół wielbicieli mistrza, wyprowadzoną.”

W dalszej części artykułu Noskowski powraca do zagadnienia wartościowania twórczości artystycznej, które  otwierało jego rozważania i nawiązuje przy tym krótko również do tak ważnej dla niego postaci Stanisława Moniuszki: „Niewielkie kółko prawdziwych wielbicieli otaczało Chopina, ogół jednak nie umiał go ocenić, […]. Nikt się nie odważył za życia Moniuszki  nazwać go publicznie wielkim kompozytorem, a jednak zaszczytny ten przydomek dostaje się czasem w udziale niżej stojącemu lecz w danej chwili w modzie będącemu artyście.” Przywołanie w tekście poświęconym Chopinowi osoby Moniuszki ma także dla Noskowskiego znaczenie głęboko emocjonalne, związane z kluczową rolą, jaką ten kompozytor i nauczyciel odegrał na etapie formowania się zainteresowań twórczych Noskowskiego w jego latach młodzieńczych. Kilka lat przed śmiercią Noskowski wspominał wydarzenia sprzed czterech dekad, które ugruntowały w nim przekonanie o wyborze drogi kariery artystycznej.

Spuścizna tych dwóch kompozytorów najsilniej również inspirowała Noskowskiego do tworzenia własnych opracowań ich utworów. Ogromna łatwość tworzenia partytur orkiestrowych, nie tak często spotykana u polskich twórców owego czasu, pozwoliła mu na stworzenie dużego zbioru opracowań dzieł innych kompozytorów przeznaczonych na tę właśnie najliczniejszą i najbardziej wymagającą technicznie obsadę. W głównym nurcie twórczości (mieszczącym kompozycje oryginalne) do grupy dzieł najwybitniejszych i stosunkowo najlepiej znanych należy zaliczyć przede wszystkim rozbudowane utwory orkiestrowe: uwerturę Morskie Oko, poemat symfoniczny Step i trzy symfonie, a także cztery znakomicie skontruowane i atrakcyjnie brzmiące kompozycje kameralne – prawykonany w Weimarze w 1879 roku Kwartet fortepianowy d-moll op. 8 i trzy kwartety smyczkowe. Poza tym spuścizna Noskowskiego mieści przede wszystkim znaczną liczbę miniatur fortepianowych i pieśni, których styl jasno wskazuje na specyficzne okoliczności ich powstawania i niemożliwość skupiania się ich autora wyłącznie na pracy twórczej odpowiadającej ambicjom, jakie wykazywał w okresie studiów berlińskich i w kolejnych latach spędzonych w Konstancji. Na ich tle wyróżniają się nadzwyczaj korzystnie między innymi wczesne pieśni do słów bajek Ignacego Krasickiego. Zawierają one niezwykle plastyczne portrety muzyczne opisywanych w tekście słownym postaci i dowodzą opanowania na wysokim poziomie sztuki budowania charakterystycznych obrazów dźwiękowych. Ta umiejętność wypracowana już w pierwszych latach działalności kompozytorskiej należeć będzie do najwartościowszych cech języka muzycznego Noskowskiego obok dużej łatwości tworzenia lirycznych tematów. 

Wysiłek utrzymania rodziny w niezwykle trudnym pod względem finansowym okresie warszawskim poskutkował niestety koniecznością porzucenia przez Noskowskiego drogi, którą kroczył pewnie w pierwszych latach swej dojrzałej twórczości. Podjęcie po przybyciu do Warszawy nadzwyczaj intensywnej działalności dydaktycznej i organizatorskiej spowodowało, iż powstały wówczas już tylko pojedyncze dzieła o istotnym znaczeniu w historii muzyki polskiej. Wydaje się, iż stulecie z okładem dzielące nas od śmierci kompozytora w roku 1909 pozwala spojrzeć z dystansem na jego rozległą spuściznę i wybrać z niej te interesujące i znakomite dzieła, których skuteczne przywrócenie życiu muzycznemu jest naszym obowiązkiem.

                                                                                              Agnieszka Chwiłek