Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

Nie pączków żal

17 stycznia 1847 r. Delfina Potocka poinformowała Zygmunta Krasińskiego o „festynie”, na który przygotowuje pączki, „w głębi jej sumienia przeznaczone dla niego”. W gronie zaproszonych znaleźli się Anna i Adam Czartoryscy, ale najbardziej oczekiwaną osobą był Chopin, któremu miał towarzyszyć Wojciech Grzymała. Tego dnia podczas „festynu” w mieszkaniu hrabiny przy rue Neuve des Mathurins 38, Fryderyk grał na fortepianie Erarda. Gdy Delfina zdała Krasińskiemu relację ze spotkania, ten napisał: „Chwała Bogu, że się udało i że zadźwiękły palce Szopenowe na fortepianie onym [zakupionym przez poetę dla ukochanej Delfiny]. Dobrześ uczyniła, że tego biednego Szopena usłyszenia, jeszcze nim zgaśnie, obrałaś sposobność”. Poeta nigdy nie słyszał grającego Chopina, dlatego rzekł: „Nie pączków, ale tych dźwięków nie słyszanych mi żal”. (md)

1 października Foto: Gall anonim