Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
13 kwietnia 1842 r. francuski kompozytor Hector Berlioz, który zaprzyjaźnił się z Chopinem po swoim powrocie do Paryża, wyraził żal: „[…] Chopin trzyma się stale na uboczu: nie widuje się go ani w teatrach, ani na koncertach. [...] Raz do roku schodzi z obłoków i daje się słyszeć w salonach Pleyela. […] W ciągu reszty roku – o ile nie jest się księciem, ministrem lub ambasadorem - trudno marzyć o rozkoszy słuchania go”. Obaj kompozytorzy darzyli się sympatią, nie polubili jednak nawzajem swojej muzyki. Dzieliła ich także przepaść w poglądach muzycznych. Chopin czcił Bacha, Berlioz gardził dawną muzyką, a Bacha wręcz nie znosił. Allegro z Koncertu d-moll na trzy fortepiany tego barokowego twórcy określił mianem „niedorzecznej i śmiesznej psalmodii”. W muzyce Chopina poruszały go jednak „subtelność, kapryśny wdzięk, harmonia i urok melodii”. (md)