Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

„Porządnie i bogobojnie”

6 maja 1844 r. o godzinie piątej po południu z bramy posesji Nr 1255 przy ulicy Nowy Świat, wyprowadzano trumnę ze szczątkami Mikołaja Chopina, zmarłego 3 maja. Za trumną kroczyła Justyna Chopinowa, jej dwie córki, zięciowie i wnuki. Kondukt prowadzony był przez zaprzyjaźnionego z rodziną księdza Jana Dekerta, prałata Kapituły Metropolitalnej Warszawskiej. W asyście duchowieństwa parafii św. Krzyża kroczyli Ojcowie Kapucyni z Ojcem Prowincjałem, Beniaminem Szymańskim. Na warszawskie Powązki zmarłego odprowadzali przyjaciele, koledzy i uczniowie. Żegnano człowieka, który „przez całe swoje życie nie miał ani jednego wroga”, a „mnóstwo rodzin z nędzy wyprowadził”. „Pogrzeb   odbył się [...] nie z okazałością i przepychem świata, ale porządnie i bogobojnie” – napisał Antoni Barciński do Fryderyka. (md)