„Co za ambasador!”

29 grudnia 1846 r. we wtorek wieczorem Fryderyk Chopin złożył wizytę Charlotte Marliani od lat zaprzyjaźnionej z George Sand. Kompozytor bywał częstym gościem u państwa Marlianich, zwłaszcza wtedy, gdy wszyscy mieszkali pod jednym adresem przy square d'Orleans. Wspólnie organizowali wtedy obiady, kolacje i wieczory muzyczne. Tego dnia udali się do paryskiego teatru „Odéon” na sztukę Agnès de Méranie francuskiego poety i dramaturga François Ponsarda. Jego sztuki cieszyły się dużym zainteresowaniem widzów, były bowiem reakcją na wybujałą emocjonalność romantyzmu. Zajęli miejsca w loży, którą „ofiarował im Delacroix”. Spotkali tam Emmanuela Argo, adwokata, wodewilistę i działacza politycznego, niegdyś ambasadora Francji w Szwajcarii. „[…] mój Boże, co za ambasador! Słowa po niemiecku nie umie. […] To już lepszy Liszt na dyplomatę” – rzekł złośliwie Chopin. (md)