Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
24 stycznia 1847 r., gdy Zygmunt Krasiński dowiedział się, że Chopin grał na wieczorze u wybranki jego serca, hr. Delfiny Potockiej, napisał z sarkazmem: „Chwała Bogu, że się udało i że zadźwiękły palce Szopenowe na fortepianie”. Obaj wielbili Delfinę, nie zdając sobie sprawy, że w równym niemal stopniu są przez nią kochani. Osoba Krasińskiego w niewielkim stopniu zajmowała uwagę Chopina, który nigdy nie pasjonował się poezją. Poza listami do Delfiny, gdzie Fryderyk kilkakrotnie wymienił nazwisko poety, nie zachowały się żadne wzmianki o nim w pozostałej korespondencji. Krasińskiego drażniły paryskie kontakty Chopina z hrabiną: „Tylko wiem przez Krucyfiksa, że był na obiedzie u Ciebie, żeś doskonały obiadek dała, żeś zdrowa była, żeś śpiewała i że Chopin grał”. (md)