Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
3 marca 1844 r. na łamach „La France Musicale” napisano: „Nieszczęście rodzinne dotknęło jednego z najsłynniejszych fabrykantów fortepianów. Pan Pleyel stracił matkę, do której był bardzo przywiązany. W pogrzebie uczestniczyli najwybitniejsi przedstawiciele sztuki i przemysłu”. Zaprzyjaźniony z Pleyelem Chopin, mimo poważnej choroby, kroczył w kondukcie podtrzymywany przez przyjaciół. Przełom lutego i marca, przynoszący opady, roztopy i wichury, wahania ciśnienia i temperatury, odbijał się na nadszarpniętym już zdrowiu Chopina, nie pozwalając mu wychodzić z domu. Jak podaje autor notatki nad grobem rozegrał się jeden z najbardziej wzruszających momentów: „P. Kamil Pleyel, zobaczywszy przy sobie kompozytora, rzucił się w jego ramiona i obydwaj, nie mogąc wydobyć głosu zdławionego łkaniem, zapłakali rzewnymi łzami”. (md)