Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

„(...) nie sądzę, że serdeczny”

11 marca 1842 r. francuska literatka i dziennikarka Caroline Olivier z domu Ruchet poinformowała swego męża Juste'a o miłym spotkaniu z George Sand i wystosowanym przez nią zaproszeniu na obiad. Zachwycała się urodą pisarki: „(…) jest o wiele piękniejsza, niż mogłam przypuszczać, postura mocniejsza i bardziej genialna, niż myślałam. Na dodatek papieros i przy tym coś z Piotra Leroux i Rabelais'go na raz”. George z wielką serdecznością przyjęła tego dnia madame Olivier i Adama Mickiewicza, którzy po wystawnym obiedzie mieli posłuchać gry Chopina. Poeta był osobą obdarzaną przez gospodarzy szczególną sympatią. Gdy słuchał chopinowskiej muzyki nierzadko łzy ściskały mu gardło. Po wspólnie spędzonym dniu dziennikarka zanotowała w swym journal intime: „George Sand jest bardzo dobra, prosta i serdeczna. Chopin człowiek dowcipny i utalentowany, jednak nie sądzę, że serdeczny”. (md)