Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

„Uderzenie mam fieldowskie”

2 sierpnia 1832 r. Chopin w liście do swego przyjaciela Ferdynanda Hillera poruszył sprawę planowanego przyjazdu do Paryża dwóch pianistów, Ignacego Moschelesa i Johna Fielda. Byli ostatnimi spośród największych wirtuozów fortepianu, których był ciekaw, a których do tej pory nie miał okazji usłyszeć. Fryderyk szczególnie zainteresował się Fieldem. Z upodobaniem grywał jego Koncert As-dur i nokturny. Przysłuchiwał się opiniom na temat tego pianisty, wygłaszanym w paryskim środowisku artystycznym. W przedmowie do jednego z wydań Nokturnów Fielda, Liszt tak scharakteryzował jego sztukę: „czysty, przejrzysty strumień muzyki”, „niemal senny spokój gry”, „wzruszająca łagodność, powabna szczerość i czarująca prostoduszność jego melodyjnych marzeń”. Natomiast Moscheles rzekł: „Jako człowiek jest dobroduszny, ale słabo wykształcony i dość komiczny”. Znana jest krytyczna opinia Fielda o Chopinie, zawierająca się w słowach „un talent de chambre de malade”. Uwagi Chopina o tym pianiście i kompozytorze nie zachowały się. (md)