Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

Trwożliwość sylfa

28 marca 1837 r. George Sand skreśliła kilka słów do Franciszka Liszta, zapraszając go do Nohant, licząc na to, że razem z nim przybędzie również Fryderyk Chopin: „[…] powiedz mu Pan, że proszę go, by Panu towarzyszył, że Maria [hr. d'Agoult] nie może żyć bez niego, a ja go uwielbiam”. Pierwsze spotkanie Chopina z pisarką nie zrobiło na nim dobrego wrażenia, o czym pisał do rodziny: „Poznałem wielką znakomitość – panią Sand, ale twarz jej niesympatyczna, nie podoba mi się. Jest w niej coś odpychającego”. Zaś do swego przyjaciela pianisty Ferdinanda Hillera, rzekł: „Co za antypatyczna kobieta – ta Sand! Czy to naprawdę kobieta? Jestem skłonny w to wątpić”. Chopin musiał na niej wywrzeć wielkie wrażenie, skoro po pierwszym spotkaniu wysłała mu gorące wyznanie „uwielbiam Pana”. Liszt, będący bezpośrednim świadkiem tego wydarzenia, napisał: „Chopin zdawał się obawiać tej kobiety, stojącej o tyle wyżej od innych […]. Opóźniał, unikał spotkania z nią, czego ona się nie domyślała. […] nie odgadła tej tkwiącej w nim trwożliwości sylfa”. (md)