Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
17 kwietnia 1842 r. w „Revue et Gazette Musicale de Paris” anonimowy autor podjął próbę „odmalowania stylu muzyki chopinowskiej” i wyjaśnienia w czym tkwi „tajemnica czaru przenikającego najmniejsze nawet kompozycje” polskiego kompozytora. Rozmyślając nad fenomenem chopinowskiego stylu, napisał wówczas: „Trzeba zrezygnować z podania istotnych powodów ich nieodpartego powabu i zadowolić się tym, że się mu ulega. […] Nie unoszą w siódme niebo na skrzydłach ognistego entuzjazmu, lecz wzbudzają czar rozkoszy z odcieniem smutku, słodycz uśmiechu wśród łez, miłe marzycielstwo, które unika gwałtownych wybuchów i przejmuje duszę niekreśloną melancholią”. Według autora artykułu, ta odmienność wrażeń, towarzysząca obcowaniu z chopinowską muzyką, utrudnia zdecydowanie jasne określenie geniuszu Chopina. Pewne jest natomiast, że wszystkie jego dzieła odznaczają się indywidualną cechą: „Jego stylowe zwroty są tylko jemu właściwe i nawet najzręczniejsze naśladownictwo nie zdołało jeszcze wykraść im tego indywidualizmu, który objawia pierwowzór”. (md)