Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
7 maja 1842 r., Julian Fontana, kompozytor, pianista, tłumacz, redaktor dzieł Chopina i jego przyjaciel, skarżył się w liście do swej kuzynki Kornelii de Verny: „[…] jestem w położeniu, w jakiem jeszcze nigdy nie byłem, jestem jednym słowem w ostateczności. […] te trochę lekcji, które miałem już minęły, bo wszyscy na wieś wyjechali; zostałem więc na bruku paryskim bez żadnego utrzymania i z długami, które mi życie trują”. O swym trudnym położeniu Fontana nie chciał informować ani bliskich, ani przyjaciół. Wprawdzie świadczył wiele usług Chopinowi, ale kompozytor zazwyczaj odbierał je jako dowód przyjaźni, obiecując „rychły rewanż”. Nie wynagradzał przyjaciela za przepisywanie i adiustowanie swoich kompozycji, ani za współpracę z wydawcami. Fontana nie doczekał się także oczekiwanej od Chopina pomocy, w sprawie „swej kariery artystycznej na gruncie paryskim”. Ostatnią deską ratunku miało być finansowe wsparcie od tajemniczej osoby z Warszawy, list do której przekazał „swej Kornelci”. Odpowiedzi jednak nigdy nie otrzymał. (md)