Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
17 maja 1849 r. Eugène Delacroix w swym „Dzienniku” zapisał: „Wniebowstąpienie. Wychodząc z kościoła, wstąpiłem do Chopina; miewa się rzeczywiście lepiej. Przybyła tam pani Kalergis”. Tę chwilową poprawę stanu zdrowia kompozytora zauważyli jego przyjaciele już kilka dni wcześniej, gdy wybrał się na premierę opery „Prorok” Meyerbeera. Czuł się jednak na tyle osłabiony, że nie mógł rozpocząć lekcji ze swymi uczniami. Skupił się więc na pracy kompozytorskiej, ale i to nie przychodziło mu z łatwością. Poprawiał wcześniej napisane kompozycje, a na nowe zdobywał się z niesłychanym trudem. Rozmyślał bez przerwy o swojej chorobie, która uniemożliwiała mu pracę, a tym samym pozbawiała środków do życia. W tym czasie otoczony był opieką wielu przyjaciół, utrzymywał kontakty z pianistką, swą uczennicą i mecenasem sztuki, hrabiną Marią Kalergis, o której wspominał Delacroix: „Na wieczorze u Fryderyka była pani Kalergis. Grała, ale niezbyt sympatycznie; za to jest prawdziwie piękna, kiedy podnosi oczy, wygląda jak Magdaleny Guida lub Rubensa”. (md)