Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

„Nieludzki” list

20 lipca 1847 r. w godzinach porannych w pracowni Eugène'a Delacroix niespodziewanie pojawił się Chopin, pragnąc raz jeszcze przeczytać swemu przyjacielowi list, który przed kilkoma dniami otrzymał od George Sand. Po burzliwych wydarzeniach w Nohant, kiedy to pisarka wyrzuciła ze swojego domu Solange z mężem, a Chopin stanął po ich stronie, zagroziła, że „gdyby przyjął ich w swoim domu – wszelkie kontakty między nią a nim muszą się skończyć”. Rozstanie po 9 latach bliskiej znajomości było więc przesądzone. „Wolę widzieć, że przechodzi Pan na stronę wroga niż bronić się przed wrogiem, którego wydało me łono i którego wykarmiłam własną piersią. […] Będąc w roli znieważonej matki, nic nie zdoła mnie skłonić do wyrzeczenia się tego autorytetu i tej godności. Długo byłam oszukiwana, dość długo byłam ofiarą” – pisała. Delacroix bardzo surowo ocenił ten list, nazywając go „nieludzkim, targanym okrutnymi namiętnościami”. Tego ranka zgadzał się ze zdaniem Chopina, choćby dlatego, by go pocieszyć. (md)