Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
6 sierpnia 1848 r., przebywający w Edynburgu Chopin, rozpoczął pisanie listu do swego przyjaciela Auguste Franchomme'a, składając mu wyrazy współczucia z powodu śmierci ojca: „[…] najlepiej nawet nie próbować pocieszać Cię. Znam Twoje zmartwienie – nawet czas działa mało na tego rodzaju boleści”. Kompozytor narzekał na tutejszy klimat, wpływający nie tylko na pogorszenie zdrowia, ale także na stan jego psychiki. „[…] nie wiem naprawdę, co ze sobą pocznę jesienią. […] O muzycznych pomysłach nie ma mowy – jestem całkowicie wykolejony – czuję się jak osioł na balu maskowym albo jak struna skrzypcowa E na basetli – zdziwiony, zbity z pantałyku, oszołomiony” – pisał do przyjaciela. Informował go o dwóch porankach muzycznych, które: „[…] jakoby podobały się, ale mimo to mnie znudziły. Nie wiem jednakże, jakbym mógł bez nich spędzić 3 miesiące w tym drogim Londynie, trzymając duże mieszkanie, koniecznie potrzebne, powóz i służącego. […] Pragnąłbym bardzo, żeby mi dano pensję dożywotnią za to, że nic nie komponowałem”. (md)