Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

Armaty ukryte w kwiatach

12 września 1836 r. Robert Schumann w swym „Dzienniku” zapisał: „O 12 w południe Chopin, Nowakowski, Rajmund Härtel. Jego [Chopina] Ballada jest mi milsza nad wszystko”. Tego dnia Chopin, będąc już w Lipsku, zapukał do drzwi mieszkania Schumanna. Zdumienie gospodarza nie miało granic. Jak wspominał później, był to jeden z najpiękniejszych dni w jego życiu. Polski kompozytor świetnie usposobiony i w doskonałym humorze, mimo przeżyć związanych z pobytem w Dreźnie [nieudane spotkanie z rodziną Wodzińskich], przywitał się z Schumannem i usiadł natychmiast do fortepianu. Grał wszystko, o co go proszono. Spod jego palców płynęły etiudy, nokturny, mazurki oraz świeżo skomponowana Ballada [F-dur op. 38], w pierwszej wersji dedykowana Schumannowi, który wypowiedział wtedy te znamienne słowa: „Gdyby samowładny, potężny monarcha Północy wiedział, jak niebezpieczny wróg grozi mu w dziełach Chopina, w pełnych prostoty melodiach mazurków, zakazałby zapewne tej muzyki. Dzieła Chopina to ukryte wśród kwiecia armaty”. (md)