Teraz na antenie

undefined - undefined

Następnie

undefined - undefined

Totumfacki za „Bóg zapłać”

1 listopada 1841 r. Chopin przebywający w Nohant napisał ostatni list do swego przyjaciela Juliana Fontany, przed trwającą blisko siedem lat przerwą w znanej nam korespondencji. Jak zwykle kompozytor obarczał przyjaciela załatwianiem swoich spraw w Paryżu, dotyczących głównie rozmów z wydawcami, a także związanych z kopiowaniem kompozycji. Prosił wówczas: „Jeżeli Cię nudzi przepisywać, to zrób to dla odpuszczenia grzechów wielkich Twoich, bo nie chciałbym tej pajęczyny żadnemu grubemu kopiście dawać”. Wraz z listem przesłał Fontanie „dwa Nocturna” [prawdopodobnie z opusu 48, c-moll i fis-moll], obiecując dostarczenie pozostałych kompozycji za dwa dni. Zamieścił przy tym ważną uwagę: „Może tam jeszcze bemolów albo krzyżyków brak”. Chopin traktował usługi świadczone przez Fontanę jako dowody przyjaźni i obiecywał „rewanż”, jeśli takich dowodów będzie on kiedykolwiek potrzebował. Nie ma potwierdzenia, że kompozytor wynagradzał swego przyjaciela za adiustowanie i przepisywanie nut, ani za kontaktowanie się w jego imieniu z wydawcami. (md)