Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
5 listopada 1849 r. George Sand w reakcji na wiadomość o śmierci Chopina, napisała do swego przyjaciela Piotra Hetzela: „Śmierć ta głęboko mną wstrząsnęła. Tam na górze czy może na dole (nie wiem, dokąd idziemy, ale na pewno gdzieś, gdzie jest lepiej i gdzie widać wyraźniej) przypomni sobie o tym, że pielęgnowałam go przez dziewięć lat […], że poświęciłam wspaniałe uczucia, […], że wreszcie cierpiałam moralnie z miłości dla niego przez te dziewięć lat bardziej, niż on cierpiał fizycznie przez całe swoje życie, a nacierpiał się dosyć, biedne dziecko!” Pisząc o swym wielkim poświęceniu, o ustępstwach przed jego zazdrością i kaprysami, o niekończących się cierpieniach i bolesnym rozstaniu, obwiniała o wszystko Solange, swą córkę, „istotę nacechowaną okrutną niegodziwością lub całkowitym brakiem rozumu”. To ona, według George „zatopiła w jego sercu sztylet nienawiści, zarażając go „żółcią swojej ubolewania godnej imaginacji”. Pisarka swe żale kierowała również pod adresem zmarłego, obwiniając go o utracone szczęście i zmarnowane życie. (md)