Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
12 grudnia 1845 r. Chopin w liście do rodziny żalił się: „(…) musiałem Jana odprawić, znaleźć innego służącego”. Polecony przez Stefana Witwickiego, był bardzo zżyty z kompozytorem, któremu usługiwał wiele lat. Nie odstępował Fryderyka na krok, dbał o jego wygląd, był lojalny, usłużny, dokładny i bardzo uczciwy. Nie przypadł jednak do gustu George Sand, która przed jego przyjazdem do Nohant, napisała: „Służący Chopina jest Polakiem, nadęty i głupi, zadowoli się byle czym”. Pisarka nie tolerowała obecności Jana w swym liberalno-artystycznym środowisku. Nie akceptowała też stosunku Chopina do swego służącego, sowicie opłacanego za jego wierność i oddanie. Zarzucała Janowi brak znajomości języka francuskiego, co było zarzewiem ciągłych nieporozumień i awantur, zwłaszcza z nową pomocą kuchenną, rodowitą Francuzką, Suzanną. „Na nieszczęście, także dzieciom (Maurycemu i Solange) nie podobał się, bo porządny i systematyczny. (…) nigdy byłbym jego nie odprawił, ale niecierpliwił innych” – Fryderyk ze smutkiem informował rodzinę. (md)