Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
Teraz na antenie
undefined - undefined
Następnie
undefined - undefined
5 stycznia 1845 r. „Gazette Musicale” zamieściła wiadomość o wyjeździe Chopina z Nohant, która brzmiała: „Chopin powrócił do Paryża: przywiózł nową wielką Sonatę i wariacje. Te dwa ważne dzieła zostaną wydane niebawem”. Była to jedyna wzmianka o kompozytorze w trzech rocznikach tej gazety z lat 1844, 1845 i 1846. Równie rzadko pisano o nim w czasopiśmie „La France Musicale”. Jak na dwa pisma, specjalnie muzyce poświęcone i niegdyś życzliwe dla Chopina, jest to dziwnie mało. Te dwa wiodące paryskie tytuły wykazywały większe zainteresowanie działalnością innych muzyków, w tym nawet polskich, jak Kątski, Sowiński, Wolff. Chopin, zaraz po powrocie do Paryża, przyjął młodego hr. Władysława Tarnowskiego, swego entuzjastycznego wielbiciela, a przy tym niepospolitego talentu pianistę-amatora. Polskiego arystokratę zarekomendował znakomity skrzypek Karol Lipiński, pisząc do Chopina: „[…] hr. Tarnowski, udając się do Paryża, najusilniej pragnie poznać osobiście Męża europejskiej sławy, Fryderyka Chopina, którego imię chlubą stało się narodu”. (md)